Obudziły go dziwne dźwięki. Zdecydowanie nie takie, jak
zazwyczaj – nie było to ani pobrzękiwanie garnków w kuchni, szczekanie psa czy
inne NORMALNE dźwięki. To był dźwięk… Kobiety. Brzmiał trochę jak jęki
zaspokajanej kobiety. Feliks poderwał się do siadu otwierając szeroko oczy.
Pierwszą myślą, jaka go nawiedziła, było „CO DO JASNEJ CHOLERY W MOIM DOMU ROBI
KOBIETA?!”. Nie przypominał sobie by kogokolwiek zapraszał… A do łóżka z całą
pewnością kładł się sam. Może to jakiś głupi dowcip?
Ale
dźwięki umilkły przerwane przestraszonym okrzykiem, a potem głośnym ŁUP
upadającego na ziemię ciała. Polska nieco przerażony wychylił się, by zobaczyć
postać, teraz leżącą koło jego łóżka. Wyglądało na to, że osoba ta leżała na
nim i zrzucił ją, kiedy się uniósł. Ale dlaczego nie czuł jej ciężaru?
Mało
co nie dostał zawału na widok szczupłej blondynki z wielkim biustem, która
zbierała się właśnie na nogi. Biorąc pod uwagę rozmiar podejrzewał Ukrainę, ale
ona w życiu nie przyszłaby do niego w tak obcisłych spodenkach i… Tak skąpej…
E… Co to było to, co dziewczyna miała na swoim tułowiu? Bo na miano bluzki
zdecydowanie ten kawałek materiału nie zasługiwał. No i nie przypominał sobie,
by Ukrainie ze spodenek wychodził czerwony i ostro zakończony ogon…
- Nie nauczyli cię szacunku dla kobiet, które próbują cię
uwieść? – zapytała opryskliwie panienka. Feliks dostrzegł, że jest bardzo ładna
i faktycznie uwiedzenie mężczyzny musiało być dla niej potwornie łatwe. Miała
też niesamowite, błękitne oczy, które zdawały się przeszywać człowieka na
wylot. „Kto to jest na Boga?” Osoba ta wydawała się Polsce znajoma, ale nie
mógł jej połączyć z żadnym imieniem czy miejscem.
- Ej no! – rzucił chłopak, starając się bronić. – Jesteś
sobie w moim domu, a raczej cię nie zapraszałem. Jęczysz mi nad głową i
cholera, budzisz mnie!
Widać
było, że to zwłaszcza to ostatnie było dla Feliksa problemem. Blondyn cenił
sobie zdrowy, dwunastogodzinny sen i nie pozwalał go zakłócać czy skracać z
byle powodu! A ta panna zdecydowanie nie była godna tego, by go obudzić! I nie
w taki sposób, że on miał jej ochotę co najwyżej przywalić!
Jak
można łatwo dostrzec dla Polski sen był ważniejszy niż jakiekolwiek potrzeby
seksualne.
- A-ale… Ale… - Dla tej nieznanej dziewczyny najwyraźniej
zachowanie siedzącego na łóżku mężczyzny było całkowicie nielogiczne i
niewytłumaczalne. Przykro nam kochanie, nikt nie mówił, że z tym gościem będzie
łatwo…
- No co „ale”?! – Feliks wstał z łóżka i z
niezadowoleniem odkrył, że jest dobre kilka centymetrów niższy od dziewczyny. A
to wcale mu nie poprawiało humoru…
- Naprawdę nic a nic cię nie kręcę? – Blondynka jeszcze
kusząco pokręciła najpierw ramionami, przez co zafalowały jej piersi, a
następnie biodrami. Ogon leciutko musnął udo Polaka.
- Słuchaj – ten postanowił być jednak miły – mogłabyś być
nawet totalnie miss world jak dla mnie. Ale jak się mnie budzi, to ja totalnie
nie myślę w ten sposób, rozumiesz?
Najwyraźniej
nie rozumiała, ale chyba się poddała, bo zacisnęła wściekle usta i opadła
zrezygnowana na łóżko. Po chwili zaczęła robić się czerwona na twarzy i
spoglądać na Feliksa takim wzrokiem, że zaczął żałować swoich słów.
- S-spokojnie, ok? – Próbował jeszcze ratować sytuację. –
Na pewno znajdzie się ktoś, kogo uwiedziesz!
Te słowa najwidoczniej podziałały na nią jeszcze
gorzej, bo nabrała głośno powietrza, by po chwili zacząć wyjątkowo się
wydzierać:
- Ty wiesz jakie to jest niewygodne?! – wrzasnęła,
szarpiąc ze szczerą nienawiścią spodenki. – Wżynają mi się! I jeszcze mam stringi,
to już jest catastrophe! Ale większość facetów to
kręci, więc muszę! A ty mi mówisz, że to na darmo?!
Feliks
ze zdziwieniem stwierdził, że jej głos z uroczego i kobiecego stał się nieco
grubszy i bardziej… Męski? Czy dobrze mu się wydawało? A na twarzy… Czy to
zarost?!
- A te cycki są ciężkie! I wcale nie tak fajnie się z
nimi żyje jak każdemu gościowi się wydaje! – narzekała dalej dziewczyna, która
coraz mniej przypominała dziewczynę. A po chwili koło Polski siedział dobrze
znajomy mu osobnik, niewątpliwie będący płci męskiej. Jego widok wcale nie
wpłynął na Feliksa uspokajająco.
- Francis?! – krzyknął przerażony. – Ale… Ale… -
Trzeba przyznać, że sytuacja była raczej niecodzienna. Obudził się niby w swoim
domu, ale w towarzystwie żeńsko-męskiego Francisa, który chce go uwieść. Chyba
jednak musiał lunatykować w nocy i upić się wódką, bo na trzeźwo to by takich
rzeczy nie widział…
- No co? Sukkuba nie widziałeś, czy jak? – Francuz
poprawił sobie koszulę, która też nie wiadomo skąd się wzięła, ale w to Feliks
wolał już nie wnikać. – Nie słyszałeś, że najnowsze badania amerykańskich
naukowców udowodniły, że my, sukkuby, tak naprawdę jesteśmy mężczyznami? Więc
nie ma co się teraz ukrywać…
- Sukkuba? A-ale przecież… Wy tak jakby totalnie nie
istniejecie!
To
było najgorsze co Polska mógł powiedzieć. Francja spojrzał na niego wzrokiem,
którego nie powstydziłaby się Białoruś i zimnym głosem (Feliks nawet nie
podejrzewał, że ten lowelas jest w stanie tak mówić!) powiedział:
- Słuchaj, i tak mnie dziś wkurzyłeś, więc mógłbyś się
zachowywać? Jakoś ostatnio przyjąłeś mnie wyjątkowo chętnie!
Chwila ciszy.
„O-ostatnio? Chyba bym pamiętał zmienno płciowego gościa w mojej sypialni…”
Więc o czym ten wariat mówił?!
Mówił ci ktoś, ze jesteś genialna Akida? Bo to jest świetne ^-^
OdpowiedzUsuńNyu, ja bym zawału dostała na miejscu Feliksa ^-^".
Milka.
Dobra, po pierwsze.. Rozwaliło mnie to.
OdpowiedzUsuńPo drugie.. Chciałabym widzieć to 'ostatnio'.
Po trzecie... Kocham Cię ♥ XD
No w sumie ja to bym się ucieszyła na taki widok z rana >:D
OdpowiedzUsuńAle na miejscu Felka to bym babsko (?) wywaliła przez zamknięte okno >.<
Pisz dalej, bo chcę, żeby Franca opowiedziała o "ostatnim razie"!
"Mało co nie dostał zawału na widok szczupłej blondynki z wielkim biustem, która zbierała się właśnie na nogi. Biorąc pod uwagę rozmiar podejrzewał Ukrainę," - rozmiar, czego?
OdpowiedzUsuńNie ma się poza tym do czego przyczepić. Jeden wielki WTF... xD Że co?
Ten surrealizm jest na poły śmieszny i... niepokojący. Z początku myślałam, że te jęki dobiegają z oddali a tu we własnym łóżku xD
OdpowiedzUsuń